Pamiętam to z przeszłości. Wystarczyło, że pomyślałem, że ktoś mnie nie rozumie i pojawiała się „gula” w gardle. W głowie kreśliłem dziesiątki scenariuszy. Większość była o tym, jak „pokrzywdzony” jestem.
Już się nauczyłem i kiedy czuję, że coś jest niejasne i potencjalnie kładzie się cieniem na relacji, to jak najszybciej o tym rozmawiam. Gula natychmiast znika.
#1422