Czasami czuję, że jest mi blisko płaczu, takiego oczyszczającego i przynoszącego ulgę. To taki dziwny stan, kiedy się chce płakać, ale się nie płacze. Wtedy włączam „dyżurne wyciskacze łez”. Zawsze na mnie działają video z zapisem zawodów sportowych, gdzie po walce wygrywa ktoś, kto nie był typowany do zwycięstwa. Mam też kilka ulubionych scen z filmów i z seriali. Zwykle pomaga, przychodzą łzy i potem ulga.

