Czasami w poszukiwaniu historii na zdjęciu warto zmienić pozycję. Przykucnąć, wygiąć się, czy nawet położyć się na ziemi. Świat wtedy wygląda inaczej. Dla mnie to fajna przenośnia do postrzegania mojej codziennej rzeczywistości. Jak mogę inaczej popatrzeć na to co robię, na problemy, na to co mnie zajmuje? Co jest odpowiednikiem położenia się na ziemi, żeby zrobić zdjęcie?

