Jako nastolatek lubiłem szybką jazdę. Pobijałem rekordy czasu przejazdu z mojego domu do mojej babci. Uwielbiałem trasę przez Beskid Wyspowy, pełną górek i ostrych zakrętów. Było to niebezpieczne i nieodpowiedzialne, wiem to teraz i wiedziałem wtedy. Dwadzieścia lat temu szybka jazda tą trasą dawała mi jeden z nielicznych momentów poczucia wolności. Teraz nie muszę szukać wolności w szybkiej jeździe i pobijam rekordy niskiego zużycia paliwa na trasie.

