Pomyślałem, że chciałbym kupić dla grupy moich znajomych prezenty. Wymyśliłem, że każda z tych osób dostanie książkę, jak najbardzej dopasowaną do niej. Proces szukania książek, zastanawiania się, która będzie pasować do wybranej osoby, trwał kilka godzin. Nieraz się słyszy, że to co najprzyjemniejsze w prezentach, to ich dawanie. U mnie najprzyjemniejsze było wymyślanie co komu kupić. Sprawiło to, że uśmiechałem się.
Uśmiech
Subscribe
0 komentarzy