Uczę się radzić z zamartwianiem. Często się na siebie złościłem o częste wpadanie w takie ciągi myślowe. Próbowałem odwrócić moją uwagę od takich myśli i wracały tym bardziej. Nowy sposób, którego się nauczyłem i testuję to zapisywanie takich zamartwiających się myśli. Kiedy mam je spisane i patrzę na nie, to zauważam ich irracjonalność. Z czasem pomaga mi to się zamartwiać mniej.

