Marzenia są realne do spełnienia? A może właśnie „prawdziwe” marzenia, to takie, które są nierealne. Inaczej nazywalibyśmy je celami lub projektami. Marzenia się spełnia, czy marzenia się spełniają? Większość tych pytań pyta o sprawczość. W tym odcinku podcastu opowiadam o tym, jak podchodzę do marzeń i jak jednak pracuję nad tym, aby je spełniać, a nie czekać na spełnienie. Zapraszam do słuchania i rozmowy!
Linki
Marcin Iwuć, Finansowa forteca
Intencjonalny newsletter
Co tydzień wysyłam list, w którym zapraszam do rozmowy i zadania sobie ważnych pytań.
Streszczenie
Jeśli masz marzenia to zachęcam Cię do tego, by teraz je zapisać na kartce, nim przejdziesz dalej.
Jestem ciekawy, jak będziesz na nie patrzeć, po tym jak skończę ten podcast.
Jednym z moich marzeń jest to, żeby spora część mojej pracy polegała na twórczości, pochłanianiu wiedzy, przetwarzania jej i dzieleniu się nią. Tak, żebyście Wy mieli więcej spokoju przez mądrą produktywność, umiejętność zauważania w jaki sposób działacie i wybierania tego właściwego, dobrego dla Was działania. Jednym ze sposobów jest tworzenie społeczności intencjonalnie.pl
Definicja marzeń
Definicja z Słownik języka polskiego PWN
marzenie
1. «powstający w wyobraźni ciąg obrazów i myśli odzwierciedlających pragnienia, często nierealne»
2. «przedmiot pragnień i dążeń»
3. «ciąg myśli i wyobrażeń powstających podczas snu»
4. pot. «o czymś doskonałym»
Zwłaszcza ten pierwszy punkt to jest coś, o czym chciałbym porozmawiać.
Często słyszę taką frazę, że marzenia się spełnia, a nie że marzenia się spełniają. To jest o tyle ciekawe, że te marzenia wtedy stają się bardziej celami. Najwięcej pracuję z takimi marzeniami.
W tej definicji (w pierwszym punkcie) jest zawarte to, że marzenia są nierealne. Ja często myślę, czy marzenia mi służą czy nie. Jasne, jako dziecko często marzyłem o rzeczach niemożliwych. Jako dorosły, gdy pojawia się coś takiego np. kupienie sobie wysypy i zamieszkanie na niej, to mogę tak sobie marzyć, ale nie wiem, czy to mi służy. Czasami marzę też o napisaniu powieści, tak jak mój ulubiony autor Neil Gaiman – czy to jest realne? Czy mogę to spełnić? Nie wiem. Jest to w obszarze myśli, którymi czasami się bawię. Trudno mi jest sobie wyobrazić, żebym był takim psiarzem jak on.
Dlatego dziele sobie marzenia na takie realne, gdzie jest jakiś ciąg przyczynowo skutkowy, które mogą nas do nich doprowadzić oraz na takie, które mogą pojawiać się w moich myślach, ale nie podejmuję działań, by stały się realne.
Jak patrzycie na zapiski swoich marzeń to zastanawiam się, czy to są marzenia takie realne, spełniane, czy nie.
Moje marzenia
Kilka prostych marzeń, które mam:
Poczucie bezpieczeństwa wynikające ze spokoju finansowego.
Bez martwienia się z miesiąca na miesiąc czy mam pieniądze. Chcę móc, być spokojnym, gdybym nie mógł przez jakiś czas pracować. Zależy mi na pewnym poziomie przewidywalności finansowej.
Przestrzeń na chodzenie z aparatem.
Chciałbym to robić w różnych miejscach na świecie np. London, Tokyo, New York – one są popularne do street photo. Zależy mi na znalezieniu czasu na fotografowanie, o możliwość podróżowania i pieniądze na to.
Takie stałe miejsce w przyrodzie, w ciszy.
Tak mi się marzy, żeby mieć takie miejsce. To może być ten domek, o którym wcześniej mówiłem. Chciałbym spędzać czas razem w nienachalny sposób, robić więcej rzeczy wspólnie.
Przestrzeń na spotykanie się z bliskimi.
Jakieś trekkingi w górach, kilkudniowe, z plecakiem.
Biegać regularnie w górach (taki styl życia).
Chciałbym móc, dosyć często, wyjechać i pobiegać po górach. Chciałbym mieć taką przestrzeń na to.
Zarabiać przetwarzaniem wiedzy.
Czytać słuchać, uczyć się, przetwarzać to i dawać w uporządkowany sposób innym.
To są niektóre z moich marzeń. Każde z nich, w pewien sposób można zrealizować. Widzę, że jeżeli dam temu uwagę to mogę się do tych rzeczy przybliżyć. Jednak w takiej formie, jak Wam powiedziałem, są one dla mnie przytłaczające, bo tak na prawdę jestem od nich daleko, nie przybliżam się. Mają tą cześć wspólną finansową i czasową.
Jak realizować marzenia?
Z każdym z tych marzeń coś robię. Zmniejszam je do takiego stopnia, by w moim obecnym świecie mógł coś z nimi robić. Nie chodzi o to, żeby ograniczać te marzenia, ale żeby małymi krokami gdzieś się do nich zbliżać. A przede wszystkim sprawdzam, czy faktycznie chcę, żeby to było coś zrealizowanego, czym się kiedyś zainspirowałem, ale tak naprawdę to nie jest moje.
Przykłady dzielenia marzeń na mniejsze
W ramach tego zmniejszania powiem Wam jeszcze raz o tych marzeniach:
Poczucie bezpieczeństwa wynikające ze spokoju finansowego.
Zastanawiam się: Ile poduszki finansowej daje mi bezpieczeństwo? Z czego zrezygnować i ile odkładać, żeby to osiągnąć?
Kiedy o tym myślałem, nie miałem nawet oszczędności na jeden miesiąc. To był początek. Mały, pierwszy krok. Potem zastanowiłem się, jaki jest taki wystarczający dla mnie poziom oszczędności w ramach poduszki finansowej. Okazało się, że to pół roku. Pracowałem na to przez parę lat. Teraz uczę się inwestowania, zmieniam to jak pracuję, by zarabiać więcej.
Przestrzeń na chodzenie z aparatem.
Dwa razy w miesiącu będę organizować sobie godzinne spacery z aparatem (tam gdzie akurat jestem). Plus będę chodził jedną godzinę z aparatem, a drugą poświęcę na naukę fotografii. Zmniejszam to marzenie i robię zdjęcia, co daję mi dużo radości.
Domek z widokiem na zieleń.
Raz na dwa miesiące będę wynajmował domek na 2-3 dni w naturze.
Zweryfikuję moje marzenie – chcę mieć własny dom, czy po prostu regularnie spędzać czas w naturze?
Przestrzeń na spotykanie się z bliskimi.
Mini wersja tego to sprawdzanie, co mogę zrobić, żeby raz w miesiącu spotkać się ze znajomymi. Zamiast marzyć, żeby było to możliwe w każdym momencie, chcę sprawdzić, czy jest dostępne regularnie.
Biegać regularnie w górach (taki styl życia).
Co mogę zrobić, żeby raz na dwa tygodnie móc wyjechać na dłuższe bieganie?
To nie chodzi o to, żeby to było docelowe marzenie, ale jeśli wiem, że na razie nie mam możliwości na więcej, to żeby zrobić ten pierwszy mały krok.
Zarabiać przetwarzaniem wiedzy.
Znowu, nie jestem w stanie tego robić w 100%. Częściowo już to robię – intencjonalnie.pl, program Lepsze notatki, Praktycznik itd. Jest kilka rzeczy, które regularnie jest kupowanych i dają mi około 10% przychodów. Nie zarabiam w pełni na przetwarzaniu wiedzy, ale jest już krok.
Kroki jakie możesz wykonać
Mam nadzieje, że udało mi się pokazać te przestrzeń.
Pierwszy krok: O czym marzę?
Drugi krok: Jakie są moje marzenia? Dla przyjemności, czy to coś realnego?
Trzeci krok: Jaki jest ten najmniejszy wymiar, w jakim mogę dane marzenie zrealizować?
Jest taki koncept, o którym mówiłem wiele razy – koszt alternatywny.
Koszt alternatywny realizacji marzeń
Z każdą z tych rzeczy wiąże się to, że jeśli będziecie robić jedną rzecz, to nie będziecie robić innej np. własny domek w zieleni – jego kosztem alternatywnym dla mnie jest odkładanie pieniędzy na dom zamiast na poduszkę finansową. Teraz muszę się zastanowić, co jest dla mnie istotniejsze. Jak mówię o chodzeniu z aparatem, to ten czas mógłbym poświęcić na spotkanie z bliskimi albo na przetwarzanie wiedzy, na której mógłby zarabiać. Wybieram sobie, ile uwagi, czasu chcę poświęcić na jedno i na drugie.
Marzeń nie realizujemy za darmo. Nie istniej „międzyczas”. Każda z tych rzeczy wymaga naszej uwagi, jeśli damy ją na jedną rzecz, to nie damy na nic innego. Dużo łatwiej realizować te pojedyncze kroki do marzeń, gdy wie się, czego się nie robi, by je robić. Przypominam, że te małe kroki to są też eksperymenty, czy to morzenie jest w ogóle warte naszej uwagi.
Marzenia z bliskimi
Jest jeszcze jeden wymiar marzeń, który dla mnie jest zaskoczeniem. Niektóre są wspólne z najbliższą osobą, czy osobami. One mogą bardzo łączyć i pomagają robić z tego wspólne projekty, by je razem realizować.
Jedno z moich marzeń był wyjazd na musical Hamilton do Londynu. To był super czas dla mnie osobiście, ale też dla mnie i mojej partnerki. Może tak powstało nowe marzenie, żeby w ten sposób podróżować i oglądać musicale z bliską osobą.
Może warto zobaczyć, czy jest coś, co możecie robić wspólnie, bo wtedy ten koszt alternatywny może być mniejszy.
Bardzo Was zachęcam do takiego ćwiczenia.
Poznaj również
Poznaj społeczność ludzi, którzy chcą żyć w zgodzie ze sobą. Skorzystaj ze wsparcia w świadomym, mądrym i produktywnym działaniu. Bierz udział w wyzwaniach, live’ach i minikursach. Dziel się swoimi przemyśleniami i inspiruj innymi osobami.
