
Pociąg jest opóźniony 70 minut. Na zewnątrz jest 33 stopnie. Klimatyzacja w pociągu jest zepsuta.
Czuję, że zaczynam się denerwować. Zauważam to. Mam okazję zrobić stoickie ćwiczenie w wybieraniu tego na co mam wpływ i na co wpływu nie mam.
Wszystko co myślimy o czymkolwiek co wiemy jest modelem. Każda mapa, książka, baza danych, słowo są modelami. Każdy model jest pewnym uproszczeniem rzeczywistości. Żaden z nich nie jest „rzeczywistością”. Kiedy sobie to uświadamiam, zanim zareaguję na coś, to zadaję sobie pytanie o model jakiego używam. Czasami używany model jest dla mnie pomocny, a czasami zbytnio upraszcza lub zaciemnia, to jak patrzę na świat.
Czasami nie jest ważne gdzie jestem. Ważniejsze staje się z kim tam jestem. Byłem na koncercie, na którym było świetne show. Muzycznie, to nie było do końca coś, co byłoby moim pierwszym wyborem. Ale zapamiętam ten wieczór, jako świetny czas z synem i bliskimi znajomymi. Zapamiętam emocje związane z byciem tam razem.
Bardzo często rozmawiam z osobami mądrzejszymi ode mnie. Wiedzą więcej ode mnie, szybciej łączą wątki, mają większą swobodę w analizowaniu danych itd. Kiedyś takie rozmowy mnie stresowały, bo widziałem rozdźwięk między ich wiedzą i moją. Na szczęście nauczyłem się w takich rozmowach włączać ciekawość – nie boję się zadawać pytań. Dzięki temu mogę rozmawiać z bardzo różnymi ludźmi. Każda taka rozmowa może być dla mnie rozwijająca.