Cykl

Jako osiemnastolatek miałem okazję wyjechać do Stanów na wakacje (dzięki Cioci i Wujkowi, którzy tam mieszkają). Przez chwilę tam pracowałem i za zarobione pieniądze kupiłem sobie discmana i pierwsze płyty. Była między nimi „Born to run” Bruce’a Springsteena. Pamiętam, że słuchałem jej wtedy na okrągło. Pod koniec roku na okrągło słuchałem jego nowej płyty „Letter to you”, która w pewien sposób podsumowuje jego ponad czterdziestoletnią karierę i na której wiele tekstów jest o przemijaniu. Słuchając tych płyt zdałem sobie sprawę, że dla mnie między tymi płytami zamyka się ponad dwadzieścia lat mojego życia i zrobiło mi się bardzo sentymentalnie.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

0 Komentarze
Najnowsze
Najstarsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze