Co tydzień wysyłam listy z pomysłami do myślenia i przede wszystkim do działania.
Czekając na spotkanie
Zdarza się, że na umówione spotkanie nikt nie przychodzi. Czekam chwilę. Po kilku minutach wybieram jedną z dwóch rzeczy. Robię drzemkę lub otwieram listę zadań i zaczynam pracować nad następnym elementem z listy. Na pewno nie denerwuję się. Zakładam, że osoba, z którą się umówiłem miała ważny powód i dowiem się o nim później.
Zdarza się, że na umówione spotkanie nikt nie przychodzi. Czekam chwilę. Po kilku minutach wybieram jedną z dwóch rzeczy. Robię drzemkę lub otwieram listę zadań i zaczynam pracować nad następnym elementem z listy. Na pewno nie denerwuję się. Zakładam, że osoba, z którą się umówiłem miała ważny powód i dowiem się o nim później.