Ostatnie lata upływają mi między innymi pod znakiem baczniejszej obserwacji siebie. Jedną z rzeczy, które zauważam jest pewność z jaką mówię o różnych rzeczach. Zdecydowanie zmniejszyła się kategoryczność wygłaszanych przeze mnie sądów i opinii. Dużo baczniej przyglądam się temu skąd ja tak naprawdę myślę, że to wiem, bo wszystko co wiem ukształtowane zostało w wyniku interakcji z czymś lub kimś. Chciałbym mieć umiejętność ciągłej aktualizacji wiedzy i poglądów i jednocześnie czuć, że jestem osadzony w czymś stałym. Dziwnie mi z tym dysonansem.

