Dzień świstaka

Wstaję, biorę zimny prysznic, medytuję, ćwiczę, spaceruję z psem, czytam. Dzień po dniu zaczynam od tego samego. Przypomina to dzień świstaka, a dni czasami zlewają się w jeden ciąg takich samych poranków. Ale dla mnie to dobre skojarzenie. Każdego dnia mam szansę coś poprawić, coś zrobić lepiej niż dzień wcześniej. Lubię tę powtarzalność.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

0 Komentarze
Najnowsze
Najstarsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze