Wstaję i szukam wymówki. Masz czas, nie dzisiaj, może jutro, jest zimno, pada. Wtedy w mojej głowie pojawiają się głosy osób, którym zależy na mnie. Dasz radę, warto, to dla Ciebie dobre, wierzę w Ciebie. Uśmiecham się i idę biegać. Mikroszczęście, które zawdzięczam wspaniałym osobom, które mam wkoło siebie.

