Kiedy zaczynam stawiać granice i nie daję kontekstu, to powoduje to bunt. Zauważam taki efekt niezależnie od tego, czy stawiam je prywatnie, czy w trakcie prowadzonych szkoleń lub spotkań. Kiedy jednak wyjaśnię dlaczego stawiam granice, to innym jest dużo łatwiej je zaakceptować. Jeżeli do tego zadbam o dokładne wyjaśnienie tych granic i jestem otwarty na spokojne ich przypominanie, to wtedy dużo łatwiej jest mi je wprowadzać.
Umiejętne stawianie granic i ich komunikowanie jest umiejętnością, której się teraz uczę. Wydaje mi się to ważna społecznie sztuka, które warto żebyśmy się my wszyscy uczyli i uczyły.