Jest coś surrealistycznego w oglądaniu nagrania mnie samego, kiedy miałem tyle samo lat, co mój młodszy syn teraz. Patrzę, poznaję, że to ja, ale nie rozpoznaję siebie. Nie pamiętam co wtedy myślałem, o czym marzyłem, ani czego chciałem. Jednocześnie widzę siebie i kogoś innego. Wiem co doprowadziło tego trzynastoletniego Dominika do tego momentu, kiedy piszę te słowa. Dużo w tym wszystkim przypadków, trochę wyborów.
Ja?
Subscribe
0 komentarzy
najnowszy