Zadziwia mnie jak łatwo jest mi się zgodzić na coś co będzie za kilka miesięcy. Przyszłość jest w jakiś sposób tak mało namacalna, że nie myślę o konsekwencjach. Kiedy nagle przychodzi ten czas, okazuje się, że zgodziłem się na zbyt wiele. To trochę jak kupowanie na raty, z odroczoną pierwszą ratą. Tyle, że tutaj walutą jest mój czas. Uczę się ostrożniej podchodzić do zaciągania długu z przyszłości.
Łatwo w przyszłości
Subscribe
0 komentarzy
najnowszy