Małe duże rzeczy

Rozmawiam z synem po wspólnym obejrzeniu dokumentu. Cieszę się, że nie poprzestaliśmy na „podobało Ci się?” Porozmawialiśmy o tym jak prowadzona narracja sprawia, że przyjmujemy czyjś punkt widzenia. O tym, że tak naprawdę film biograficzny (Simona), był bardziej o osobach w koło niej, a nie o niej samej. Wiele obserwacji syna mnie zaciekawiło. Uczę się od niego.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

0 Komentarze
Najnowsze
Najstarsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze