Listy do newslettera piszę w różny sposób. Czasami mam temat od tygodnia, a niekiedy wpadam na pomysł o czym pisać dopiero kiedy siadam do komputera. Czasami piszę bez pośpiechu, a niektóre listy powstają pomiędzy innymi zadaniami. Kiedy kończę pisać i planuję wysyłkę listu, zwykle przypuszczam, czy list spotka się z dużym czy średnim odzewem. Zwykle bardzo się mylę. Przypomina mi to, że mój wpływ na odbiór listów kończy się w momencie jego wysłania – a to od czytelników i czytelniczek zależy, czy z nimi zarezonuje czy nie.
Mój wpływ
Subscribe
0 komentarzy
najnowszy