Czasami budzę się w nocy i zapisuję kilkanaście zdań, które mi przyszły do głowy. To taka kreatywność, która pojawia się znienacka. Czasami siedzę przed ekranem i patrzę na kursor, patrzę i mam tak czystą głowę, jak przy najlepszej medytacji. Wydaje się, że wszystkie myśli uciekły. Czekam więc. Zwykle, jak poczekam wystarczająco długo, pojawia się pomysł.

