Rano padał deszcz. Pies jasno pokazywał, że chce iść na spacer. Ubrałem się i wyszedłem z nią nastawiając się na szybki powrót. Na szczęście ubrałem kalosze. Przez pół godziny bawiliśmy się biegając po kałużach i chlapiąc się wodą. Wróciłem uśmiechnięty.

