Jak miałem wczesne kilkanaście lat, dość często moim zadaniem było rozpalanie w piecu. Przychodziłem ze szkoły, szedłem do kotłowni i robiłem co trzeba, aby w domu było ciepło. Pamiętam, że wtedy postrzegałem to jako przykry obowiązek.
Perspektywa się bardzo zmienia, kiedy nie robię czegoś na co dzień. Teraz, na wyjeździe, po raz pierwszy od wielu lat, codziennie rozpalałem w kominku. Ta sama czynność, która kiedyś była przykrym obowiązkiem, przez kilka dni była przyjemnością.
Rozpalanie w kominku
Subscribe
0 komentarzy
najnowszy