Przeglądam swoje wpisy w dzienniku, zapisy filozofii osobistej i notatki. Zauważam, pewną prawidłowość. Kiedy nie jestem uczciwy w stosunku do siebie, to gorzej się czuję i niżej oceniam moje dni. Kiedy nie stawiam czoła swoim strachom i nie podejmuję trudnych wyborów, tylko tłumaczę je i racjonalizuję, to tak naprawdę okłamuję siebie. Nie chcę tego robić. Chcę swobodnie spojrzeć w lustro i wiedzieć, że działam zgodnie ze swoimi zasadami.

