Bardzo łatwo udawać sprawczość. Można dużo mówić o tym co się zrobi. Można mówić o tym co się zrobiło, żeby zrobić, to co ma się zrobić. Poprzednie zdanie celowo jest napisane tak, żeby brzmiało jak masło maślane. Czasami słyszę wypowiedzi tego typu w kontekście projektów i celów.
Zapisuję co chcę zrobić na początku tygodnia i na koniec sprawdzam (skreślając), co z tych rzeczy realnie można sprawdzić, użyć, zweryfikować.