W rozmowie z klientem zaszło nieporozumienie. Okazało się, że w wyniku błędu w komunikacji, klient zrozumiał, że w cenie podstawowe usługi zrobię coś, co normalnie jest dodatkowo płatne. Kiedy dostałem tę wiadomość, odezwały się stare instynkty i pierwsza myśl, która przyszła, to pomysł, aby wziąć ten koszt na siebie i nie mówić nawet o nieporozumieniu, byleby tylko nie prowokować trudnej rozmowy. Na szczęście już nad tym pracowałem i złapałem tę myśl. Napisałem i wyjaśniłem nieporozumienie. Uzgodniliśmy, że doliczę cenę usługi dodatkowej do rozliczenia.
