Sto minus wiek

Kiedyś czytałem książki od deski do deski. Robiłem to nawet, kiedy czułem, że czytanie jej nic nie wnosi do mojego życia. Z czasem, kiedy książka była nieciekawa, skanowałem ją wzrokiem i czytałem wyrywkowo, ale jednak chciałem ją skończyć. Od kilku lat stosowałem zasadę stu stron – kiedy książka mnie nie porywała do tej strony, to ją odkładałem. Wczoraj usłyszałem o ulepszonej wersji tej zasady – odkładaj książkę po stu stronach minus wiek, co dla mnie dzisiaj oznacza po pięćdziesięciu dziewięciu stronach. Z wiekiem mam coraz mniej czasu i uwagi dla złych książek.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

0 Komentarze
Najnowsze
Najstarsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze