Kiedy się rano budzę i wiem, że mam dużo zadań do zrobienia, to czasami odczuwam niepokój. Kiedyś zostawałem w tym niepokoju przez dużą część dnia. Teraz nauczyłem się ufać procesowi. Zimny prysznic, medytacja, ćwiczenia, stworzenie planu dnia. Wdrożenie wszystkich moich umięjętności skupiania się na pracy. Nagle okazuje się, że dzień nie jest straszny, że robię zadanie po zadaniu i zbliżam się do końca projektów.
Straszny dzień
Subscribe
0 komentarzy
najnowszy