Obserwuję siebie w tłumie. Kilkadziesiąt lat temu nie zwracałem uwagi na duże zgrupowania. Teraz, kiedy wchodzę na przykład na zatłoczony peron czuję się nieswojo. Zauważyłem, że podświadomie skanuję zachowanie ludzi i sprawdzam, gdzie są wyjścia ewakuacyjne. Zastanawiam się z czego to wynika. Chyba tylko z wieku, bo nie miałem żadnych traumatycznych ani trudnych przeżyć z dużymi zbiorowiskami ludzi…

