Z ciekawością obserwuję oznaki przybywających lat. Największą różnicę widzę w szybkości regeneracji i potrzebie rozgrzewki, przed aktywnościami, które tego kiedyś nie wymagały. Dzisiaj grałem w badmintona. Zanim pierwszy raz uderzyłem lotkę, spędziłem kilka minut przygotowując się do pierwszego odbicia. Kiedyś po prostu zaczynałem grę, nie myśląc o tym, co mogę sobie przypadkiem naciągnąć. Duża zmiana przez ostatnie trzy, może cztery lata.

