Czasami budzę się rano nieco przytłoczony liczbą projektów, w które się zaangażowałem. Zwykle to przytłoczenie jest wynikiem braku porządku w głowie. Wiem, że najlepsze co mogę wtedy zrobić to usiąść i rozrysować sobie na osi czasu główne obszary, którymi się zajmuję na około trzy miesiące do przodu. Zapisuję obszary, kamienie milowe i zależności. Takie wizualne przedstawienie projektów zwykle pozwala uporządkować myśli. Szybko się wtedy uspakajam i zaczynam działać.

