Lubię czytać o tym jak ludzkość rozwijała się przez wieki. W wielu książkach jest opisane, jak ludzie organizowali się w wspólnoty i że taka potrzeba jest wręcz zakodowane w naszej fizjologii. Grupy osób, około 30 osobowe, powiązane więzami rodzinnymi i ekonomicznymi. MIało to swoje ograniczenia – wszyscy o wszystkim wiedzieli, raczej trudno było się wychylać i być innym. Jednocześnie, w momencie trudności, choroby, niebezpieczeństwa, czy potrzeby opieki, te grupy bardzo się wspierały. Patrzę na siebie i obserwuję, jak relacje, które buduję, w pewien sposób, odwzorowują ten model
![](https://dominikjuszczyk.pl/wp-content/uploads/2020/10/Wspólnota.png)
![](https://dominikjuszczyk.pl/wp-content/uploads/2020/10/Wspólnota.png)