Mam trochę zaległości w pracy. Kilkanaście zadań, które czekają na mnie nawet od początku grudnia. Kiedy patrzę na nie, to czuję przytłoczenie. Zmieniam podejście i wybieram robić jedno na raz – to jest całe moje zadanie. Jak je skończę, dopiero wtedy decyduję, czy mam siłę z nim pracować. Daję sobie przyzwolenie na rozładowanie „zatoru” po jednym elemencie na raz.
Zaległości
Subscribe
0 komentarzy
najnowszy