Od Sama Harrisa usłyszałem, że rzadko mamy świadomość, że coś robimy ostatni raz. Nie widzimy, że to ostatni spacer, kiedy dziecko chce nas trzymać za rękę. Nie mamy świadomości, że to ostatnia rozmowa z kimś. Umyka nam, że jesteśmy gdzie ostatni raz.
Uczulony na to, rok temu, w ważnej dla mnie sytuacji, pomyślałem, że robię to ostatni raz i realnie cieszyłem się każdym momentem.
Teraz to się potwierdza, a ja cieszę się ze zbudowanych wtedy wspomnień i obszarów wdzięczności.
1475