Po co być produktywnym? Takie pytanie dostałem jakiś czas w e-mailu. Od tak dawna zajmuję się produktywnością, że dla mnie odpowiedź na to pytanie jest oczywista. Ale jak to z oczywistymi rzeczami bywa, czasami trudno je zgrabnie ująć w formie pisemnej. Zainspirowany tym pytaniem wypisałem dla siebie kilka powodów, po co w ogóle być produktywnym. A teraz dzielę się tym z Wami. Ciekawe, jak bardzo jest to zgodne z Waszymi motywacjami do bycia produktywnym!
Co to znaczy być produktywnym?
Uwspólnienie znaczenia słowa “produktywny” jest ważne w kontekście tego, że będę pisał o moim rozumieniu bycia produktywnym. Niestety często słowo “produktywny” jest rozumiane jako robiący dużo. Ja zupełnie inaczej pojmuję produktywność. I jak nieraz już o tym pisałem na blogu, dla mnie produktywność znaczy:
Robić właściwe rzeczy, we właściwy sposób, we właściwym czasie.
W żadnym razie nie znaczy to robić więcej. Chyba że decydujemy, iż są to właściwe rzeczy do zrobienia w tym właśnie czasie.
Widzicie różnicę pomiędzy tymi dwoma podejściami? Produktywny wg mnie to człowiek, który w każdym momencie jest świadomy, dlaczego nad czymś pracuje, dlaczego właśnie teraz i dlaczego właśnie w ten sposób. Nie ma to nic wspólnego z robieniem więcej i byciem wciąż zajętym.
Dlaczego warto być produktywnym
Kiedy myślałem nad spisaniem powodów, dlaczego warto być produktywnym, przyszło mi do głowy kilka najważniejszych z nich. Poniżej opisuję je pokrótce.
Mam wizję, do której chcę się zbliżać
Jak wiecie, pracuję z wytyczeniem wizji życiowej, kontekstów, celów długoterminowych, krótkoterminowych i 12-tygodniowych. Dzięki temu, że zbudowałem swój system pracy nad zadaniami w taki sposób, że wiem, dlaczego dane zadanie znalazło się na mojej liście oraz z jakim celem jest związane, mogę świadomie jako pierwsze wybierać te zadania, które służą realizacji moich celów 12-tygodniowych, a przez to zbliżają mnie do celów krótkoterminowych, długoterminowych, wizji dla kontekstów oraz wizji życiowej. Bycie produktywnym wspiera bycie intencjonalnym, a to jest część mojej wizji życiowej – żyć w sposób intencjonalny. Wybierać to, czemu chcę się poświęcać.
Więcej czasu dla siebie
Ten punkt może być postrzegany jako paradoksalny. Często, kiedy opisuję swój system produktywności i swoje podejście do zadań, słyszę wręcz zarzut, że tak się nie da żyć. I niemal równocześnie słyszę pytanie, czy cały mój czas jest zaplanowany i gdzie miejsce na spontaniczność. Otóż dzięki planowaniu i intencjonalnemu wybieraniu, na czym się skupiam, zwykle do godziny 17–18 mam już wszystko zrobione, praktycznie nic ważnego nie zostaje na liście “to-do” na dany dzień. I ten czas mogę wykorzystać jak tylko chcę. Bez stresowania się, że coś jeszcze muszę danego dnia zrobić.
Widzę, nad czym spędzam czas, i dzięki temu mogę wybierać ważne projekty
Dzięki takiej organizacji pracy na bieżąco widzę, nad czym pracuję i nad czym spędzam najwięcej czasu. Łatwo zauważam, czy pracuję nad czymś istotnym, czy czymś nieważnym. Jeżeli jest to coś nieważnego, to niemal od razu mogę podjąć decyzję, że nie jest to warte mojego czasu i przestaję się tym zajmować. Ten aspekt jest dla mnie bardzo ważny. Jak każdy mam tylko 24h na dzień i chcę je dobrze wykorzystać.
Zarządzanie energią
Miewam gorsze dni. Czasami choruję, czasami tak po ludzku nie mam siły pracować lub dawać 100% swojej energii. Dzięki temu, że wiem, nad czym powinienem pracować, kiedy chcę zobaczyć rezultaty, oraz dzięki temu, że widzę zależności między zadaniami, mogę świadomie zdecydować, że w danym dniu chcę zająć się innymi tematami, przesunąć coś na inny dzień. I nie powoduje to chaosu w moim systemie. Mam dobre narzędzia i sposoby, aby tym zarządzić. W dni, kiedy mam mniej energii, mam wewnętrzny komfort, aby powiedzieć sobie: “OK, dzisiaj nie chcę tego robić” i nie zajmować się tym. :)
Podsumowanie
Wydaje mi się, że opisałem najważniejsze dla mnie powody, dla których chcę być produktywny i dla których uważam, że warto być produktywnym. Jestem ogromnie ciekaw, co Wy o tym sądzicie. Dlaczego wg Was warto pracować w taki sposób? A może nie warto?
