Mam wrażenie, że “przebranżowienie” jest teraz obecny wszędzie. Albo słyszę, że ktoś się przebranżowił, albo słyszę o tym, że ktoś pomaga w tym procesie. Sam zmieniałem swój zawód kilka razy, także między branżami. Pamiętam, że w tej drodze bardzo pomocne były historie przebranżowienia i zmiany od innych osób. Dlatego postanowiłem porozmawiać z dwoma osobami, które przeszły przez proces przebranżowienia. Moim głównym celem było wyłuskanie praktycznych czynności, które te osoby wykonywały, aby odnaleźć się w nowej branży. Zaprosiłem do podcastu Milenę Pawlak oraz Filipa Mastalerza. Dzięki ich historiom poznacie praktyczne sposoby podejścia do przebranżowienia się.
Goście
Milena Pawlak – UX Researcher i Strengths’ Coach.
Talenty: Aktywator, Uczenie się, Empatia, Indywidualizacja, Elastyczność, Intelekt
Instagram Mileny
Filip Mastalerz – tester oprogramowania komputerowego.
Linki
- Kahneman Daniel, Pułapki myślenia
- Szymaniak Marek, Zapaść. Reportaże z mniejszych miast
- Daniel Keyes, Kwiaty dla Algernona
- Gabriel Krauze, Tu byli, tak stali
Intencjonalny newsletter
Co tydzień wysyłam list, w którym zapraszam do rozmowy i zadania sobie ważnych pytań.
Streszczenie
Przebranżowienie – historia Mileny
Studia kończyłam w 2002 rok na Politechnice Łódzkiej – kierunek: Zarządzanie i marketing. Najpierw pracowałam jako agentka ubezpieczeniowa, później w dziale handlowym firmy produkcyjnej oraz jak zakupowiec w firmie sprowadzającej leki do Polski z pozostałych krajów europejskich. Przechodziłam przez kolejne stopnie zawodowe – również ścieżkę lidera. Potrzebowałam jednak przerwy i zmiany.
Pierwsze przebranżowienie
Przeprowadziłam się z Łodzi do Poznania. Chciałam sobie znaleźć jakieś zajęcia i tak trafiłam na trening fitness do mojego przyszłego partnera biznesowego. Wspólnie założyliśmy klub fitness. On zajmował się prowadzeniem zajęć, ja sprawami organizacyjnymi i administracją. Trwało to sześć lat aż konkurencja na rynku (wchodzące sieciówki) sprawiła, że zdecydowaliśmy się o zamknięciu klubu (bez strat finansowych).
Drugie przebranżowienie
Gdy jeszcze prowadziłam biznes, w 2017 roku, słuchała rozmowy Andrzeja Tucholskiego o UX Design i studiach na SWPS. Pomyślałam, że może zrobię z tego podyplomówkę. Zapisała się na studia do Wrocławia i skończyłam je w czerwcu 2018 roku. Studia skończyłam w czerwcu 2018 r. W wakacje zaczęłam trzymiesięczne praktyki w tym obszarze, a później dostałam pierwszą pracę.
Dodatkowa działalność
W 2020 roku, gdy nastała pandemia, zrobiłam sobie jeszcze szkolenia coachingowe – to było zawsze moje marzenie.
Wiek a przebranżowienie
Czy Twój wiek miał wpływ na Twoje decyzje?
Dla mnie wiek nie jest w takich rzeczach sprawą decyzyjną (studia podyplomowe kończyłam, mając około 40 lat). Nie lubię sobie sama nakładać ograniczeń. Jeśli dla kogoś wiek nim jest to ja to szanuję, ale wydaje mi się, że tam jest coś więcej. Może warto sprawdzić wtedy odpowiedzi na pytania typu: Czy masz się z czego utrzymać? Czy, jak masz rodzinę, to w okresie przebranżowienia jesteś w stanie o nią zadbać? Ja potrzebuję mieć taką poduszkę finansową, która mi pomagała w tych okresach przebranżowienia.
Ale sam wiek? Nigdy w życiu! Dla mnie to jest wymówka. Żyjemy w tak intensywnych czasach, które wymagają elastyczności, łatwości uczenia się (tego wymagają też od nas nowe technologie)… przy tym dla mnie wiek jest rzeczą wtórną.
Przebranżowienie – trudności
Mówisz o tym przebranżowieniu z łatwością. Czy tam były jakieś wyboje? Czy to było faktycznie takie lekkie?
To nie jest taka lekka ani prosta rzecz. Mam łatwość podejmowania decyzji, ale mam też wysoko talent Poważanie i on dostał bardzo po nosie w trakcie przebranżowienia. Znów znalazłam się na samym początku ścieżki zawodowej. Zaczęłam pracować z ludźmi o 10-15 lat młodszymi ode mnie, którzy wiedzieli więcej niż ja. Trzeba trochę spuścić wtedy ze swojego ego.
Warto za to pamiętać, że można nadrobić wcześniejszym doświadczeniem.
Jak przejść przez trudności?
Bardzo często przy przebranżowieniu nie startujesz od zera – to jest super świadomość. Można sobie spisać nawet te kompetencje, które się ma i zaznaczyć to, co może się przydać w nowym zawodzie. Co Tobie pomagało w tych trudnościach? Czy Ty robiłaś coś proaktywnie, żeby sobie z tym poradzić, czy to jest tylko świadomość?
Pracując nad talentami, wykonałam dużą pracę nad Empatią. To mi bardzo pomogło – rozwinięcie empatii do samej siebie. Takie: „Daj sobie ten czas”, „Daj sobie te szanse”. Poza tym, każde małe coś, co się udało, każda pochwała, motywuje mnie do przodu. Jak działasz, to zawsze znajdą się takie sytuacje, kiedy coś się uda. Ja mam też Uczenie się w swoich talentach, więc dla mnie sam proces zdobywania wiedzy jest fajny. Ta ciekawość jest dla mnie ważna. Do tego nie oczekuje, że ja już będę wiedziała wszystko.
Przebranżowienie – rady
Gdyby ktoś do Ciebie przyszedł i zapytał o radę – Od czego zacząć? Na co uważać? Albo jakbyś miałaś kogoś przeprowadzać przez taki proces zmiany to jak byś to zrobiła.
Zabezpieczenie finansów
Jeśli chciałabym się ponownie przebranżowić to po pierwsze sprawdziłabym, czy mnie na to stać. Nie zawsze przebranżowienie to jest ograniczenie dochodów, ale może tak wyglądać na początku, warto się zabezpieczyć.
Jeżeli przebranżawiałabym się tylko dla większych zarobków, to zapytałabym się, czy ten zawód to na pewno jest to, co chcę robić przez kilka kolejnych lat. Trudno jest robić cały czas to, czego się nie lubi…
Sprawdzenie, na czym dany zawód polega
Po drugie, sprawdziłabym na czym to, w co się chcę przebranżowić polega – warto poznać ludzi, którzy zajmują się takimi rzeczami. Zapytać od początku do końca, czym się zajmują przez cały dzień w pracy. Co jest dla nich fajne, a co nie fajne. Czym się zajmują? Co by zmienili? Przeprowadzić taki wywiad z kilkoma osobami, żeby uczciwie sobie odpowiedzieć, czy chcę to coś robić przez kilka następnych lat.
Zatrzymanie się – Czy przed czymś uciekam?
Czasami biegnie się na hurra. Warto się zatrzymać i zobaczyć, czy się przypadkiem od czegoś nie ucieka, bo może nie trzeba zmieniać branży tylko wykorzystać to, co już się ma i w obecnym zawodzie coś zmodyfikować.
Z kim rozmawiać o przebranżowieniu?
Chciałbym doprecyzować ten punkt, w którym powiedziałaś, że warto się dowiedzieć, jak wygląda typowy dzień pracy. Jak chodzić o UX Design to często jest on kojarzony z projektowaniem stron. Jednak to nie jest tak, że cały dzień tworzysz te strony. Musisz się np. poznać najnowsze trendy, zrobić makiety, pójść na spotkanie projektowe, przygotować projekt. Chciałem podpytać, czy masz jakiś patent gdzie szukasz tych ludzi, żeby z nimi porozmawiać?
Mówię z perspektywy osoby, która tego nie zrobiła, choć na pewno byłoby mi wtedy łatwiej. To jest też tak, jak mówisz np. dany zawód może wymagać rozmowy z klientami (czego się nie spodziewasz), a ty tego nie lubisz lub może być to dla ciebie trudne. Można pytać znajomy, zapytać na LinkedIn. Ja wierzę w ludzi i w to, że to nie jest problem odpowiedzieć na kilka pytań.
Ja tak robiłem z LinkedIn. Patrzyłem, kto robi to, nad czym się zastanawiam. Napisałem może do dziesięciu osób i spokojnie siedem osób mi odpowiedziało. To nie byli bliscy znajomi, ale gdzieś tam z sieci kontaktu.
Przebranżowienie – historia Filipa
Jestem magistrem nauk humanistycznych (kierunek: Etnologia i antropologia kulturowa), przez około siedem lat pracowałem jako referent w kancelarii. W trakcie pracy studiowałem również zaocznie informatykę. Te studia były całkowitym przypadkiem.
Współlokatorka mojej obecnej żony zapisała się na te studia. Trochę byłem wkręcony w rzeczy audiowizualne, a program jej studiów uwzględniał grafikę. Stwierdziłem, więc że też się zapiszę. Wynikało to trochę z zainteresowań, ale też z tego, że w tamtym momencie w kancelarii osiągnąłem już wszystko, co mogłem – wiedziałem, że nie czeka na mnie nowy zakres obowiązków ani lepsze wynagrodzenie. Pomyślałem, że spróbuję czegoś innego.
Szybko w trakcie studiów okazało się, że poruszanie się w środowiskach programistycznych jest ciekawe. Bardziej podobało mi się pisanie kodu niż grafika. Natomiast testowanie, znów, było przypadkiem. Ciężko było się wbić do innej firmy, kiedy już jesteś po jednych studiach i robisz kolejne. Znajoma dała mi znać, że u niej organizowane są staże. Nie dostałem się na programistę, ale zaproponowano mi testowanie.
Kiedyś faktycznie trudno było zostać programistą bez studiów. Obecnie, gdy rozmawiam z osobami z tej branży, coraz częściej nie jest to wymagane. Czy cokolwiek z poprzednich studiów wykorzystujesz teraz?
Język angielski. Myślę, że więcej nauczyła mnie wspinaczka niż pierwsze studia np. dekomponowanie problemów, rozbijanie ich na małe części.
Przebranżowienie – trudności
Chyba czas. Inaczej wygląda nauka, gdy po prostu studiujesz, a inaczej, gdy uczysz się po ośmiu godzinach pracy. Były dni, gdy miałem więcej energii, więc przyswajałem więcej informacji. Jakaś konsekwencja mi w tym pomogła. Kiedy się już ugruntowałem w tym, że chce pracować w IT to po prostu pchałem to do przodu. Pojawiło się też więcej myślenia o tym, żeby dostać się do jakieś pracy.
Myślałeś o swoim przebranżowieniu w kontekście wieku?
Wiesz co, myślałem o tym, że mam dwadzieścia parę lat, nie mam poważniejszych zobowiązań, potem będę mieć pewnie rodzinę, więc dobrze wykorzystać ten czas, który mam, na naukę.
Komunikacja w związku
Kiedy pracowałem na etacie spotkałem osobę, która przebranżawiała się do IT. To przebranżowienie to był plan dwuletniej nauki z założeniem, że do jego realizacji potrzeba około 20 godzin tygodniowo na przyswajanie wiedzy. To się wiązało z tym, że ten człowiek porozmawiał ze swoją partnerką, że chcę się teraz skupić właśnie na tym i będzie mieć mniej czasu na inne rzeczy m.in. spotkania z nią. Czy Ty tak rozmawiałeś ze swoją partnerką?
Nie. Może on był bardziej świadomy tego, co robi. Chyba nie patrzyłem na to w ogóle w takim kontekście. Kiedy studiowałem zaocznie nie poświęcałem też codziennie np. 5 godzin na naukę. To było niezorganizowane.
Sport a przebranżowienie
Porozmawiajmy o wytrwałości, dążeniu do celu. To jest jakaś wspólna cecha ludzi, którzy uprawiają sport. Dla Ciebie on jest ważny. W sporcie często jest ta inwestycja w regularność…
To chyba zależy od człowieka. Kiedy się wspinałem to starałem się dbać o to, co jem, często trenować itd. Lubiłem sam trening, więc dbałem o regularność. Myślę, że tak samo było z nauką. Jak się w nią wkręciłem to robiłem to regularnie.
Przyszłość w nowej branży
Jasne. To jeszcze jedna rzecz. Widzisz swoją przyszłość w tej branży?
Na razie jestem zadowolony z miejsca w swoim życiu. Jasne, są lepsze lub gorsze dni. W tej branży możesz się rozwijać w różnych kierunkach. Mam cztery lata doświadczenia, ale to nie jest dużo. Mam spore pole do rozwoju.
Przebranżowienie – rady
Co byś zrobił inaczej gdybyś znów się przebranżawiał? Jakie rady byś dał innym osobom?
Każdy jest inny, ale na pewno ważną rzeczą jest dla mnie regularność. Myślę, że robiłby to mniejszymi porcjami np. uczę się codziennie po dwie godziny. Więcej bym się skupił na praktycznym programowaniu, a mniej czytał o programowaniu. Moim błędem było to, że wychodziłem z pracy po 8 godzinach przy kompie, wracałem do domu i znów siadałem do kompa. Brakowało tu odpoczynku.
A weryfikowałeś w jakiś sposób te branże?
Nie myślałem o tym, jak to może na co dzień wyglądać. Nie wyobrażałem sobie, że może tam być coś więcej niż pisanie kodu. Wydawało mi się, że ono jest clou tego zawodu. Ja miałem bardzo takie freestyle’owe podejście do tego. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że najtrudniejsze jest rozmawianie wspólnym językiem ze wszystkimi, którzy są zaangażowani w dany projekt.
Poznaj również
Intencjonalnie.pl
Poznaj społeczność ludzi, którzy chcą żyć w zgodzie ze sobą. Skorzystaj ze wsparcia w świadomym, mądrym i produktywnym działaniu. Bierz udział w wyzwaniach, live’ach i minikursach. Dziel się swoimi przemyśleniami i inspiruj innymi osobami.