Na blogu pojawiły się ostatnio artykuły o nawykach. W kontekście tych wpisów zadałem tym z Was, którzy czytają mój newsletter pytanie:
Ciekawi mnie ogromnie jakie Ty masz poranne nawyki. Co Tobie pomaga dobrze zacząć dzień? Napisz mi proszę jaki jest Twój najważniejszy poranny nawyk. Może być nawet jednym zdaniem. :)
Okazało się, że dostałem kilkadziesiąt odpowiedzi z Waszymi nawykami. Postanowiłem zapytać Was czy mogę je opublikować. Wiele osób się zgodziło, za co jestem Wam bardzo wdzięczny. Dzięki temu mamy listę inspiracji do porannych nawyków. Oto Wasze poranne nawyki.
Nawyki publikuję z imieniem osoby, który go opisała. Zachowuję oryginalną pisownię i strukturę zdań z maili, które od Was dostałem. A na końcu piszę, który z Waszych nawyków biorę sobie jako następny poranny nawyk do budowania.
Wasze poranne nawyki
Marcin
Jeden nawyk z kilku szybkich, na które po prostu rano mam czas – szklana lemoniady z cytryny, miodu i imbiru – tak na orzeźwienie jak i na wzmocnienie, szczególnie w zimniejsze miesiące.
Marzena
Mój nawyk …. to zrobić makijaż, szczególnie wytuszować rzęsy ? zawsze znajdę na to czas nawet jak jestem spóźniona.
Ewa
Mój poranny nawyk do woda z cytryną na czczo. Oczyszcza i daje zastrzyk energii. Polecam.
Adrianna
Mój poranny nawyk to kawa. Choć ze względu na dzieci często dopijam ją zimną, to pierwsze kroki rano zawsze kieruje do kuchni.
Antoni
Zwykle zaczynam dzień: obroty stóp na leżąco (to pierwsze ruchy), kubek wody, ślad w dzienniku, 5 min lekkiej gimnastyki.
Konrad
Dla mnie to medytacja i czytanie książki. W zeszłym roku mega się rozwinąłem dzięki tym nawykom i teraz chcę to kontynuować. Chcę, bo dopiero ogarniam się po podróży i wchodzę na stare-nowe tory działania. I mam pewne pomysły na delikatne przeprogramowanie porannej rutyny.
Ela
Zazwyczaj mój poranek wygląda tak: wstaję o 5, piję wodę, robię kawę, medytuję, piszę dziennik, czytam i spaceruje pierwsze 2km w drodze do pracy.
Denis
Mój nowy nawyk – poranny uśmiech dla siebie, a później (kiedy obudzą się) – dla całej Rodziny. A w międzyczasie gimnastyka, czytanie, planowanie i prysznic kontrastowy.
Maria
Mój nawyk – ciepła herbatka wypita na powietrzu – najlepiej na trawie albo chociaż na balkonie. Bez telefonu!
Krystian
Na razie mój poranny nawyk polega na tym, że ścielę łóżko po wstaniu, budowałem go 25 lat ;) Nie znosiłem tego robić. A tak na serio, to mam duży problem ze wstawaniem, pewnie dlatego, że kładę się późno po sesjach z Playstation. Dziś zainspirowany Twoim mailem przeczytałem rano kilka stron książki :)
Dominika
Ćwiczymy co rano z Anią 2 powitania słońca (ok 5 min max) – kaizen małe kroki budujemy nawyk.
Wieczorem zapisuję ‘sukcesy’ do dziennika budowania odwagi i pewności siebie – kiedy tego nie robię, zawsze jest to świadomy wybór; wiem, że to najważniejsze w życiu co buduję, więc zawsze o tym pamiętam, by zapisać gdzie zadziałałam przełamując stare schematy; silne why tutaj jest powodem sukcesu.
Jeszcze zimne prysznice rano – tak się od tego „uzależniłam” ze nie wyobrażam sobie kąpieli bez tego elementu pobudzającego krążenie i rozbudzającego z rana. I to jest klucz nawyku kiedy już niezrobienie tego wzbudza nieswojość (wcześniej było to zrobienie tego).
Mieszko
Co rano staram się:
– modlitwa lub medytacja
– 2 min książki
– śniadanie i probiotyki
– zrobić pierwszy trening przed rozpoczęciem pracy
Jakub
Niezależnie od okresu zawsze wstaję pierwszy w domu (czy to będzie 5 czy 9), moja żona i 14-miesięczna córeczka zawsze jeszcze śpią. I nieważne, czy mam dla Ciebie 1,5h z rana, czy tylko 15 minut do wyjścia i niezależnie, czy pracuję tego dnia w domu czy wychodzę — zawsze tuż przed rozpoczęciem dnia pracy poświęcam chwilkę, aby popatrzeć na moje śpiące damy, po czym głaszczę obie po głowie i kreślę krzyżyk na czole. Daje mi to niesamowitą siłę — kiedy jest spokój — jako podziękowanie za to co mam, a kiedy jest duży stres i napięcie — jako motywację do pracy, że mam dla kogo walczyć…
Ela
Moje małe poranne nawyki, które buduję od niedawna (jakieś 3 miesiące) to rozpoczęcie dnia o 5 rano, potem joga 5 minut, medytacja 10 minut, książka 15 minut.
Ela
Mam swoje poranne nawyki, a raczej całą serię;-))) I nawet, kiedy myślę “a odpuszczę sobie dziś, bo mi się nie chce” to i tak robię to od ponad 3 lat.
A co:
– wstawiam wodę i przygotowuję zioła do zaparzenia,
– łazienka, płukanie jamy gębowej listerinem
– włączenie na you tubie koncertu skrzypcowego g-dur Mozarta
– jeśli zagotuje się w między czasie woda, zalewam zioła i ustawiam czas na 20 min.
– wracam na tapczan: i zaczynam ćwiczenia tybetańskie, po których robię jeszcze dodatkowe dla urody i kręgosłupa, trwają ok. 17 min.,
– minutnik: przecedzam zioła i idę z powrotem do łóżka, żeby je wypić i zrobić 2-punkt;-))))
Bez względu na to, co mam do zrobienia czy wyjechania, powyższe ma być wykonane i robię to z wielką radością.
Joanna
Jednak już od dłuższego czasu stosuje zasadę 5 min., która u mnie się sprawdza. Mianowicie wstaję piętnaście minut wcześniej niż zwykle i 5 min to medytacja, w której istotny jest dla mnie oddech i praca z intencją. Na dany tydzień wybieram, co chcę przepracować i dzielę na małe kroki, którym codziennie daję uważność. 5 minut to ćwiczenia i tak samo składają się na większą całość. 5 minut to swobodny “taniec”, który jest dla mnie rozluźniający i energetyczny, w rytm muzyki. A i bym zapomniała, wypijam szklankę wody :).
Edyta
Moje poranki są zawsze zbyt wczesne… Potrzebuję ok. 7,5 godzin snu, ale samodzielny rodzic z definicji nie dosypia ;) Dodatkowy kwadrans snu wygrywa u mnie w cuglach z miracle morning. Natomiast nie oznacza to braku porannej rutyny. Dzień zaczynam od szklanki wody z miodem i cytryną oraz serii powitań słońca (a kończę przygotowaniem tejże wody z miodem i owsianki na rano). A potem już budzenie synka i wyścig z czasem. Taki powolny, bo pośpiech jest dla nas obojga największym stresorem.
Kamil
Najważniejszy poranny nawyk: kawa. Odpala całą resztę i uatrakcyjnia ich wykonanie ?
Agata
Wdzięczność – odpala się z automatu nim otworzę oczy. Potem ćwiczenia mdm.
Łukasz
Mój najważniejszy nawyk to wstanie rano! Korzystam z zewnętrznych motywatorów w postaci Klubu 555 – codzienne live o 5:55. W trakcie ich robię pompki na rozbudzenie.
Potem drugi najważniejszy nawyk, planowania dnia i przegląd marzeń. Siadam i przeglądam todoista, patrzę co muszę zrobić dzisiaj i zastanawiam się czy mogę zrobić co jeszcze. Jak to jest wybrane to wypisuję zadania na dziś na kartkę. Okazało się, że wypisanie zadań na dziś na kartkę to kluczowy element mojego systemu produktywności. Nic mnie nie motywuje jak możliwość odznaczenia zdanie na kartce i wykreślenie wiersza. I potem widok na poskreślaną kartkę pod koniec dnia :) Duża satysfakcja. Jak starcza mi czasu to robię przegląd moich marzeń. Mam swoją bucket list na Trello. Porządkuję, dodaję zdjęcia, opisy. Nakręcam się.
Swietłana
Taniec do motywującej muzyki :). Nawet tylko dwie-trzy minuty czyli jedna piosenka.
Zimny prysznic rano – lepiej działa niż kawa :)
Kasia
Moje poranne nawyki to: medytacja, śniadanie, podcast i sprawdzanie listy zadań na dany dzień (przygotowuje ją dzień wcześniej).
Krzysztof
Co do moich nawyków porannych, to właśnie jestem w trakcie ich budowania – z trudem. Po pierwsze dotyczy to wstawania o równo 6:00 rano (chodzę spać o 24:00). Niestety w tym nawyku największym problemem jest duża nieregularność – wpadnie impreza, idę spać później = wstaję później. Ostatnio mocno mnie wybił (na 3 tygodnie) krótki, 5-dniowy urlop w Barcelonie. Dopiero teraz wracam z pełną parą do nawyku porannego wstawania.
Ze wstawaniem o 6:00 związane są też nawyki tego co robię zaraz po pobudce. Podobnie do Ciebie – krótkie ćwiczenia (pompki, rozciąganie, brzuszki itd), czytanie, w moim przypadku modlitwa zamiast medytacji. Z tymi nawykami jest lepiej (jak już wstanę o 6) ale czasem rezygnuję z nich jeśli spieszę się na poranne wczesne spotkanie.
Biorę dla siebie
Niektóre nawyki opisane przez czytelników newslettera są podobne do siebie, niektóre bardzo indywidualne. Ogromnie mnie cieszy, że tak wiele osób pracuje nad swoimi nawykami, a dzięki temu pracuje nad sobą!
Ja sam czytając Wasze nawyki wybrałem sobie jeden nawyk do zbudowania. Taki, o którym wcześniej nie myślałem. A teraz, kiedy od kilku dni regularnie go buduję, bardzo mi się podoba. To poranny taniec do motywującej muzyki! Dam znać za jakiś czas jak mi idzie.
Podsumiwanie
Bardzo dziękuję wszystkim osobom, które napisały do mnie o swoich nawykach. Mam kopa motywacyjnego od Was! Trzymam kciuki za każdą i każdego z Was – dobrego budowania nawyków!
A tych, których nie ma jeszcze na liście mailingowej – serdecznie zapraszam. Podobno da się czytać ;)