Autor książki „Four Thousand Weeks: Time Management for Mortals” – Oliver Burkeman dał mi do myślenia. W jednym z rozdziałów opisał sytuację, w której odpoczynek, nawet w formie prostego spaceru, staje się celem do zrealizowania – z liczeniem kroków i odznaczeniem w aplikacji. Zadał pytanie, czy robimy coś dla samego robienia, a nie po to, żeby osiągnąć jakiś cel. W pierwszym odruchu przyznałem mu rację. Ale chwilę później zacząłem z nim dyskutować. Pracuję z talentami Gallupa, więc wiem, że jesteśmy różni i mamy różne sposoby działania, myślenia i odczuwania. Wiem, że – nawet jeżeli dla mnie postawienie sobie odpoczynku za cel nie działa – są osoby, dla których jest to najlepsza droga, aby mieć wystarczająco dużo czasu na regenerację.
Definicja odpoczynku
Słownik języka polskiego definiuje odpoczynek tak:
- «przerwa w jakimś wysiłku dla nabrania sił»
- «czas poświęcony na pozbywanie się zmęczenia, zwykle poprzez robienie tego, co sprawia przyjemność»
Moja prywatna definicja, która jest bardzo bliska słownikowej, brzmi:
Odpoczynek to czynność, która regeneruje zasoby – mentalne i fizyczne.
Tak rozumiany odpoczynek odróżniam od relaksu. Znów odwołam się do słownika – relaks to:
- «odpoczynek, często połączony z rozrywką»
- «odprężenie fizyczne i psychiczne polegające na rozluźnieniu mięśni i zmniejszeniu do minimum aktywności myślowej»
Dla mnie przeglądanie mediów społecznościowych czy YouTube’a jest relaksem, ale nie jest odpoczynkiem.
Czy mój odpoczynek jest taki sam jak Twój?
Pamiętam, jak podziwiałem podróżujące osoby, obserwując ich media społecznościowe. Myślałem, że też bym tak chciał. Ale w środku coś mi nie pasowało. Aż w końcu zdałem sobie sprawę, że podziwiam czyjeś wyjazdy, chodzenie po bezdrożach i spanie w przypadkowych miejscach, jednak w ogóle mnie do takiego podróżowania nie ciągnie.
Moja myśl: „Też bym tak chciał” była powiązana z wszechobecnym dziś przekonaniem, że podróżowanie jest najlepszym sposobem na oderwanie się od codzienności. Znacie te powiedzenia: „Podróże kształcą”, „Podróże ubogacają”. I tak, kształcą, pozwalają poznać nowe kultury, ludzi itd. Ale też nie są dla wszystkich. Zdałem sobie sprawę, że myśl o takim podróżowaniu mnie męczy, a nie pociąga.
Wtedy uzmysłowiłem sobie, jak bardzo czasami poddaję się myśleniu grupowemu i trendom. Tak samo jest z odpoczywaniem. Miałem kiedyś w głowie konkretny obraz, jak odbudowywanie zasobów (to z mojej definicji odpoczynku) powinno wyglądać. Wynikał on z tego, kim się otaczałem – fizycznie i w świecie wirtualnym (co tylko podbija znaczenie rozsądnego dobierania ludzi wkoło nas!).
Teraz wiem, że mój odpoczynek może być zupełnie inny niż Wasz. I tak jak ja nie mam prawa mówić Wam, w jaki sposób powinniście odpoczywać, tak Wy nie macie pozwolenia na mówienie mi, co jest, a co nie jest odpoczynkiem.
Odpoczynek jako cel
To samo tyczy się traktowania odpoczynku jako celu. Dla mnie sygnałem do odpoczywania są przegląd tygodnia i uważność na własne emocje. Raz w tygodniu pytam siebie o trzy rzeczy (poniżej fragment mojej notatki z planem przeglądu tygodnia):
Sprawdzam, jak odpoczywałem w poprzednim tygodniu, zastanawiam się, co zrobię, aby odpocząć w następnym (to często jest w kalendarzu, żeby nic mi nie zabrało tego czasu… OK, żebym nie zaplanował niczego innego w tym czasie), oraz planuję czas „low leisure” – który nie jest odpoczynkiem, ale formą relaksu.
Znam jednak osoby, które są tak nastawione na działanie i odznaczanie kolejnych zadań na liście, że jeżeli odpoczynek się na tej liście nie znajdzie, po prostu go nie będzie. Czy to coś złego, że odpoczynek staje się dla nich celem do zrealizowania i że na listę trafia przykładowo jeden z poniższych elementów?
- Zorganizuj w ciągu dnia 25-minutową drzemkę.
- Idź na spacer z psem do psiego parku.
- Zaplanuj godzinę bez elektroniki.
- Umów się na masaż relaksacyjny.
To tylko kilka prostych przykładów zadań, które pomagają odpoczywać. Uważam, że jeżeli to działa i sprawia, że ktoś odpoczywa częściej – nic w tym złego. Warto korzystać z narzędzi, aby nam pomagały.
Celem jest regeneracja zasobów. Zadbajmy o to na swój własny, działający dla nas sposób.
Podsumowanie
Na koniec zachęcam Was do zadania sobie trzech prostych pytań. Ciekaw jestem Waszych odpowiedzi.
- Co odbudowuje Twoje zasoby mentalne i fizyczne?
- Jakie masz możliwości odpoczywania na obecnym etapie życia?
- Jak w ciągu najbliższych 168 godzin (czyli tygodnia) możesz zadbać o swój odpoczynek?
Ostatnie pytanie warto dodać do szablonu przeglądu tygodnia i zadawać sobie regularnie.
Dobrego odpoczynku! Na Wasz własny sposób!
[monsterinsights_popular_posts_inline]