Lubię mieć wybrany kierunek, w którym dążę, swój obszar na mapie, do którego chcę dotrzeć. Wtedy z całego morza rzeczy, które robię codziennie, co tydzień, co miesiąc, dużo łatwiej mi wybrać to, co jest bardziej i mniej istotne. Zauważ, proszę, że napisałem „obszar na mapie”, a nie „miejsce na mapie”. Jest to bowiem pewne przybliżenie – kierunek wystarczająco sprecyzowany, żeby pomóc mi podejmować codzienne decyzje, i wystarczająco ogólny, żeby nie obciążać mnie potrzebą dokładnego definiowania. Ten wybrany kierunek nazywam wizją życia i uważam za jedno z najważniejszych narzędzi pomagających mi żyć intencjonalnie. Dostrzegam, że wiele osób nie określa swojej wizji życia. Tutaj opisuję osiem najczęstszych powodów, dlaczego tak się dzieje. Jestem ciekaw, czy któryś z nich dotyczy Ciebie. Definicja wizji życia na potrzeby artykułu W książce „The Practicing Mind” Thomasa M. Sternera jest bardzo dobra ilustracja wizji życia. Autor opisuje człowieka, który wchodzi do wody i chce przepłynąć na wyspę na środku jeziora. Jezioro jest duże, wyspa – odległa. Wizja pływaka to: „Będę na wyspie”. Chce tam dopłynąć efektywnie. Nie płynie więc cały czas z głową nad wodą, tylko zanurza głowę i płynie kraulem. Jedynie co jakiś czas sprawdza kierunek i ewentualnie delikatnie koryguje kurs. Dzięki temu skupia się na […]