Nie da się nie komunikować. Skoro nie da się tego uniknąć, może warto przyznać, że nauka komunikacji jest ważna? Do takiego wniosku doszedłem wiele lat temu i od tamtej pory, krok po kroku, dodaję nowe, elementarne umiejętności do swojej metaumiejętności komunikacji. Czasem są to rzeczy bardzo oczywiste, jak lepsze układanie tego, co chcę powiedzieć. Innym razem dotyczą mniej oczywistych aspektów, takich jak powiązanie sygnałów z ciała z emocjami.
W tym odcinku podcastu opowiadam o tym, jak przez lata wyglądała moja nauka komunikacji, by ta stała się choć odrobinę lepsza. Na pewno nie jest to jeszcze zamknięty rozdział mojej edukacji. Zapraszam do słuchania i do dyskusji!
Linki
- 36 pytań, aby kogoś poznać
- 40 pytań na dekadę
- Lisa Feldman Barrett, Jak powstają emocje. Sekretne życie mózgu
- Męskie spotkania
- Szkoła facylitacji – Pathways
Intencjonalny newsletter
Co tydzień wysyłam list, w którym zapraszam do rozmowy i zadania sobie ważnych pytań.
Streszczenie
Nie da się nie komunikować. Cokolwiek robimy lub czego nie robimy, to też jest komunikowanie się.
W trakcie jednego ze spotkań społeczności intencjonalnie.pl padło pytanie o to, jak moja komunikacja zmieniła się przez lata. Stąd pomysł na ten odcinek podcastu.
Najważniejsze zmiany
Dwie największe zmiany między Dominikiem mającym 20+ lat a Dominikiem mającym 45 lat:
- Świadomość interpretacji i założeń
Zakładam, że w komunikacji działam z poziomu swoich interpretacji i założeń – kiedyś myślałem, że wiem, co jest po drugiej stronie. Teraz, poprzez zadawanie pytań i formułowanie komunikatów, chcę sprawdzać, co faktycznie się tam dzieje. - Komunikacja z poziomu „ja”
Wyrażam się z mniejszą kategorycznością lub jednoznacznością osądów. Częściej mówię: „Według mojej wiedzy coś jest takie i takie”, zamiast „Tak jest” lub „Tak nie jest”.
Jak wyglądała moja nauka komunikacji?
Emocje
To łączy się z badaniem Gallupa. Dowiedziałem się, że mam w Top 5 Empatię. Kiedy zacząłem czytać o tym talencie, zrozumiałem, że bardzo odczuwam emocje, ale nie potrafię o nich mówić. Uważałem się za emocjonalnego analfabetę. Zrozumiałem, że muszę popracować nad dojrzałością tego talentu, bo np. często zgadzałem się na różne rzeczy, bo bałem się emocji, jakie wywoła moja odmowa. Nie wchodziłem w trudne sytuacje, bo bałem się swoich trudnych emocji.
Zacząłem uczyć się emocji. Na początku budowałem słownik emocji. Chodziłem z listą uczuć i emocji z NVC i, gdy mówiłem o emocjach, wyciągałem ją, żeby precyzyjnie się wyrażać.
Rewolucją było przeczytanie książki „Jak powstają emocje”. Zrozumiałem, że najpierw ciało daje mi znać, że coś się dzieje, a potem powstaje konstrukt emocji. To połączenie ciało-emocje było kolejnym krokiem w nauce komunikacji. Zauważanie, co dzieje się w ciele, ułatwiała mi medytacja. Bardzo dużo o emocjach nauczyłem się także podczas terapii.
Im lepiej nazywałem emocje i je odczuwałem, tym lepiej wchodziłem w kontakt z innymi osobami.
Szkolenia z informacji zwrotnej
W pracy przeszedłem sporo szkoleń z feedbacku, NVC i modelu FUKO. To również była nauka komunikacji. Coraz częściej podkreślam fakty, mówię o swoich potrzebach i uczuciach.
Szkoła facylitacji
Bardzo dużo wyniosłem z tego procesu. Wiele nauczyłem się o procesie grupowym i o tym, jak odnajdujemy się w grupie, również na poziomie komunikacji. Szczególnie zapadł mi w pamięć Cykl diagnostyczno-interwencyjny Rogera Schwarza, który składa się z sześciu kroków:
- Zauważenie zdarzenia (np. dwie osoby ze sobą nie rozmawiają).
- Nadanie temu znaczenia (np. zaangażowanie/stres/wykluczenie?).
- Ocena, czy jest to ważne dla grupy.
- Zaplanowanie sposobu prezentacji.
- Wyjaśnienie, dlaczego to jest istotne.
- Zaproszenie do rozmowy.
Dzięki temu cyklowi widzę, jakie są moje interpretacje i jakie znaczenie nadaję temu, co się dzieje, oraz mojemu komunikatowi.
Wiedza i umiejętności
- Zauważanie osób dominujących w grupie
Czasem w grupie ktoś dominuje, zabierając „czas mikrofonowy”, podczas gdy inni mają trudność, by się odezwać. W takich sytuacjach proponuję zapisanie swoich myśli na karteczkach w ciszy – daje to każdemu szansę na wniesienie czegoś do grupy. - Filtrowanie myśli
Kiedyś szybko mówiłem to, co myślałem. Teraz częściej filtruję myśli, zanim coś powiem. Duży wpływ ma na to medytacja. - Słuchanie
Słuchanie jest trudne, zwłaszcza jeśli polega na dawaniu intensywnej uwagi rozmówcy. Gdy rozmawiam, staram się nie robić niczego innego. To wspomaga komunikację i buduje uważność. - Parafrazowanie
Bardzo często pytam, czy mogę sparafrazować czyjeś słowa, by upewnić się, że dobrze je zrozumiałem. Szczególnie wtedy, gdy słyszę coś nowego lub mam wątpliwości.
Polecam też, aby liderzy na koniec spotkań 1:1 prosili swoich pracowników o sparafrazowanie tego, co zostało powiedziane. Bardzo polecam to ćwiczenie. - Włączanie pauz
Szczególnie między spotkaniami omawiającymi problem. Zamiast od razu przechodzić do rozwiązań, warto czasem podzielić spotkania na dwa etapy: jedno na opisanie problemu i drugie na wypracowanie rozwiązania. To pozwala upewnić się, że pracujemy nad właściwą rzeczą. - Nauka zadawania dobrych pytań
Bardzo często korzystam z pytań zebranych z podcastów, książek czy rozmów, np.:- 36 pytań, aby kogoś poznać
- 40 pytań na dekadę
Tego typu pytania pozwalają szybko przejść na wyższy poziom poznania i komunikacji, wychodząc poza small talk.
- Jaka jest Twoja intencja?
Czasem w rozmowie spotykam się z pytaniem lub komunikatem, którego zupełnie nie rozumiem. Zamiast interpretować, zadaję to pytanie: „Jaka jest Twoja intencja?”. Odpowiedź często decyduje, czy kontynuuję rozmowę, czy daję znać, że nie chcę jej rozwijać.
Poznaj również
Poznaj społeczność ludzi, którzy chcą żyć w zgodzie ze sobą. Skorzystaj ze wsparcia w świadomym, mądrym i produktywnym działaniu. Bierz udział w wyzwaniach, live’ach i minikursach. Dziel się swoimi przemyśleniami i inspiruj innymi osobami.