Zaczynając pracować z produktywnością zetknąłem się z metodologią “Zen to done” Leo Babauta. Polega ona na wdrażaniu zwyczajów, które pozwalają być bardziej produktywnym. Korzystając z rad autora kilka z nich udało mi się wtedy wprowadzić w życie. Od tamtego czasu mniej lub bardziej świadomie próbowałem wdrażać u siebie nowe zwyczaje (z niezłym skutkiem) lub zmieniać już istniejące (tutaj już nieco gorzej). Zastanawiałem się na czym polega różnica.
Dzięki książce, którą ostatnio przeczytałem (a właściwie wysłuchałem :)) udało mi się zrozumieć naturę zwyczajów nieco lepiej. Mam na myśli “Siłę nawyku” Charls’a Duhigg’a. Dzięki temu mogę podejmować próby pracy z moimi nawykami bardziej świadomie.
Autor opisuje zwyczaje osób, firm oraz społeczności. Przedstawia, jak działają na poziomie neurologicznym, jak się formują i jak można tę wiedzę wykorzystać do świadomego ich tworzenia lub modyfikowania. Język książki jest bardzo prosty. Bardzo łatwo jest nadążyć za tym, co autor chce nam opowiedzieć. Znajdziecie w niej wiele przykładów ilustrujących wprowadzane pojęcia. Jedyna wada książki to przegadanie niektórych kwestii i wręcz łopatologiczny sposób tłumaczenia, zdarza się, że kilka razy tego samego. Z jednej strony jest to nieco denerwujące, ale z drugiej nie sposób nie zapamiętać tych wszystkich informacji.
Z książki najbardziej utkwiło mi w pamięci to, z czego składa się nawyk. Charles Duhigg wyróżnia trzy składowe nawyku:
- wskazówkę – czynnik, który wywołuje działania określane przez nas jako nawykowe (wskazówką może być dźwięk alarmu w telefonie, uczucie głodu, zapach ciasta);
- działanie – czynność nazywana przez nas nawykiem (wstaję od biurka i idę do cukierni po ciastko);
- nagroda – to co odczuwamy po określonym działaniu (odprężenie, radość, uczucie zaspokojenia).
Najbardziej zaciekawiła mnie teza, że próbując walczyć z nawykami powinniśmy zmieniać tylko tę środkową część, wykorzystując istniejącą wskazówkę i nagrodę. Wtedy mamy największe szanse zmienić zwyczaj, który uważamy za szkodliwy, na pożądane przez nas zachowanie.
Jest to na tyle ciekawa myśl, że zamierzam z tym trochę poeksperymentować. Zidentyfikowałem dwa zwyczaje, które najbardziej chciałbym zmienić, i próbuję teraz znaleźć prawdziwą wskazówkę wywołującą dany nawyk. Zobaczymy jakie będą rezultaty.
Wracając do samej książki. Pomimo nieco rozwleczonej formy, słucha się jej przyjemnie. Mnie przekonała, żeby spróbować opisanych w niej technik do zmiany niektórych moich nawyków. Polecam Wam jej lekturę.
Miłego czytania i powodzenia w zmienianiu Waszych nawyków :)