Nieustannie szukam najlepszego sposobu notowania. Bardzo często uczestniczę w spotkaniach i jednym ze sposobów wykorzystania tego czasu lepiej jest robienie wartościowych notatek, do których można potem wrócić. Próbowałem wielu sposobów. Na każde spotkanie brałem laptopa i notowałem bezpośrednio w OneNote. Próbowałem używać iPada i stylusa. Oczywiście miałem też kilka podejść do odręcznego notowania, używając tradycyjnego notatnika i długopisu. Za każdym razem napotykałem jednak na różne przeszkody. Dzisiaj opiszę dlaczego zwykle nie udawało mi się robić dobrych notatek oraz to, co robię teraz, aby moje notatki były użyteczne.
Długo próbowałem notować bezpośrednio na laptopie. Miałem go ze sobą na wszystkich spotkaniach. Zwykłem otwierać go na początku spotkania i po prostu notować. Miało to wiele zalet:
- moje notatki były czytelne (mam bardzo niewyraźnie pismo);
- notatki były od razu w formie cyfrowej i dostępne na wszystkich urządzeniach (używałem do tego OneNote);
- byłem w stanie przeszukiwać notatki (bardzo pomocne);
- bardzo łatwe było wysłanie notatek zaraz po spotkaniu;
- miałem dostępne sprawdzanie pisowni;
- mogłem notować szybko i jednocześnie byłem w stanie przeczytać później to, co zapisałem.
Możecie zapytać „Dlaczego w takim razie napisałeś, że już tak nie robisz notatek?”. I macie rację. Tak jak wspomniałem było wiele zalet tego podejścia, ale niestety były też wady. A wśród nich dwie najważniejsze, które dla mnie przekreślają ten sposób notowania. Zacznę od mniejszej z nich: jeżeli spotkanie było nudne miałem tendencję do czytania e-maili, przeglądania Internetu itd. Bardzo łatwo było się rozproszyć. Większa wada to fakt, że notowanie na laptopie przeszkadzało innym uczestnikom spotkania. Sam dźwięk uderzanych klawiszy jest rozpraszający. Używanie laptopa także. Byłem postrzegany jako osoba, która nie zwraca uwagi na to, co mówią inni lub po prostu robi coś innego. Z tego powodu przestałem brać ze sobą laptopa na spotkania. Wady przeważyły zalety tego sposobu notowania.
Przez krótką chwilę próbowałem notować używając iPada i stylusa. Niestety to także okazało się nieskuteczne. Dobrze było mieć notatki od razu w formie elektronicznej. Także funkcja cofania zmian była bardzo użyteczna. Największą zaletą było to, że mogłem notować bezpośrednio na zdjęciach, które chwilę wcześniej zrobiłem. Niestety wiele problemów sprawiał mi stylus. Próbowałem kilka różnych modeli, ale żaden nie był tak dokładny jak zwykły długopis. Moje notatki były jeszcze mniej wyraźne niż te pisane ręcznie na papierze. Przestałem więc tak notować.
Po tych próbach wróciłem do tradycyjnego notatnika i długopisu. Ale tym razem zmieniłem kilka rzeczy.
Zacznę od opisania dlaczego ręczne notowanie sprawiało mi problemy w przeszłości. A było tych problemów kilka:
- Tak jak napisałem już wcześniej mam bardzo brzydkie i niewyraźne pismo. Czasami sam z siebie się śmieję, że moje notatki są bezpieczne, bo od razu są zaszyfrowane. Tak skutecznie, że nawet ja nie umiem ich odczytać…
- Robiłem zdjęcia każdej notatce i wysyłałem je do OneNote. To był uciążliwy proces.
- Często zapominałem mojego notatnika na spotkania, notowałem wtedy na małych kartkach, które potem gubiłem.
- Ciężko było przeszukiwać ręczne notatki.
Wszystko to owocowało mało użytecznymi notatkami i podejmowaniem kolejnych prób alternatywnych sposobów notowania. Ale zawsze po wypróbowaniu czegoś innego zwykle wracałem do ręcznego notowania. Dlaczego? Z kilku powodów:
- Jestem wzrokowcem. Ręczne notatki pozwalają notować w bardziej wizualny sposób. Dodanie rysunku, odnośnika, symbolu jest łatwe i czasami jest też zabawne.
- Ręczne notowanie jest powszechnie akceptowane i nikt nie ma z tym problemu. Wszyscy to robią.
- Za każdym razem uczyłem się czegoś nowego, aby moje notatki były jak najlepsze.
Ostatni punkt jest najważniejszy. Stworzyłem swój osobisty sposób notowania i staram się go stosować za każdym razem. Kilka rzeczy, o których staram się pamiętać notując:
- Używam „większej czcionki”. Po prostu piszę większymi literami. Nawet z moim odręcznym pismem jestem w stanie odczytać większość moich notatek.
- Po każdym spotkaniu dodaję sobie do mojej listy zadań nowe – przeprocesowanie notatek z tego spotkania. Spędzam chwilę przechodząc po moich notatkach i wykonuję dwie czynności:
- dodaję rzeczy, które są zadaniami do listy rzeczy do zrobienia,
- robię kopie (zdjęcie) istotnych notatek.
- Noszę ze sobą notatnik wszędzie (prawie).
- Używam symboli, dzięki którym:
- mogę szybko przeskanować notatki, odnajdując najważniejsze informacje,
- łatwo wyciągnąć z notatek zadania, rzeczy do wysłania mailem itd.
Jakich symboli używam? Tylko czterech:
- Ważne – oznaczam tym symbolem to, co jest istotne do sprawdzenia po spotkaniu.
- Osoba – dzięki temu wiem, że dana część notatek jest powiązana z konkretną osobą (dodaję imię do symbolu).
- Koperta – informacje oznaczone kopertą powinny być wysłane mailem.
- Checkbox – są to zadania do wykonania.
Stosuję te pięć zasad za każdym razem, jak robię notatki. Zajęło mi trochę czasu zanim się do tego przyzwyczaiłem, ale było warto. Mam wrażenie, że dzięki temu notatki, które mam po spotkaniach są dużo lepsze i pomagają mi wykonywać moje zadania. Mogę je przeglądać, wracać do nich, procesować. Dzięki nim spotkania, w których uczestniczę są dla mnie bardziej pożyteczne.
Czy Ty masz jakiś własny pomysł na notowanie? Co robisz, aby Twoje notatki były dla Ciebie bardziej użyteczne?